Już na podstawie samego tytułu tego tekstu można łatwo wywnioskować, że nie wszystkie gotowe dania będą daniami niezdrowymi. Sos z torebki, który wystarczy wymieszać w wodzie i następnie dodać do ugotowanego makaronu, nieraz potrafi uratować człowiekowi życie i pozwolić mu uniknąć zapychania żołądka słodkimi pączkami i batonikami. Gotowe dania na pewno zadowalają swoją wygodą i prostotą użycia, ale czy mogą być one równie satysfakcjonujące pod względem posiadanych wartości odżywczych? Często powielanym mitem jest to, że gotowce muszą być szkodliwe, trujące i napakowane chemią. Mimo iż nadal temat poziomu ich zdrowotności jest mocno kontrowersyjny, warto właśnie przyjrzeć się mu z bliska i spróbować go nieco dokładniej omówić, aby każdy mógł już samodzielnie dojść do odpowiednich wniosków na temat szkodliwości lub nieszkodliwości popularnych gotowców.
Warto natomiast zwrócić uwagę na to, że nie wszystkie gotowe dania są dokładnie tym samym. Czym innym będzie natomiast zupka instant, której skład rzeczywiście potrafi przypominać tablicę Mendelejewa, a czym innym okaże się ciekawa warzywna zupka, dla której podstawą okażą się najzwyklejsze warzywa, do których producent doda śmietankę i tylko kilka prostych przypraw. Gotowe dania można podzielić na dwie podstawowe kategorie. Pierwszą z nich utworzą produkty suche, przeznaczone do mieszania ich z wodą, podczas gdy drugą stworzą produkty posiadające już w sobie wodę, które przed spożyciem często wystarczy wyłącznie podgrzać (a czasami i tego nie trzeba robić). W obu przypadkach na poziom zdrowotności dania największy wpływ będzie mieć jego skład. Trzeba go zawsze przeczytać i mniej więcej przeanalizować. Szczególna wiedza na temat wartości i właściwości poszczególnych substancji odżywczych absolutnie nie jest natomiast potrzebna do tego, by być w stanie powiedzieć, które dania w słoikach można śmiało wkładać do koszyka, a których wypadałoby unikać.
Nie ma nic złego w tym, że człowiek sięgnie od czasu do czasu po wygodnego gotowca w słoiku. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy te gotowce zaczynają przeważać w diecie i gdy jest w nich więcej niżeli dobrych naturalnych potraw, które przygotowuje się samodzielnie.